Festuca Miedzianobrody

Producent traw - Festuca Sunrice - Miedzianobrody

Festuca Sunrice Miedzianobrody

Kostrzewy są trochę jak koty, jak już raz usiądą w ciepłym miejscu to trudno je przegonić, jeśli je za dobrze nakarmisz to się nie odwdzięczą, czasem się obetrą o nogi i dadzą pogłaskać.

Jeśli uważacie, że kostrzewa ‘Miedzianobrody’ jest nudna. To macie racje. Z naszego doświadczenia wynika, że: Niczego od człowieka nie wymaga .

Raz posadzona w wybranym miejscu zostaje tam i ni jak nie chce się sama rozsiać, ani przepełznąć pod ziemią do ‘ulubionego’ sąsiada czy zasiedlić jakiegoś skromnego kawałka terenu, który został nam pod płotem. Można ją za to posadzić w tym zakątku, w którym w zeszłym roku stał grill, a teraz nawet trawnik nie chce być bujny. Kostrzewa z pewnością wpasuje się w miejsce gdzie ziemia jest przepuszczalna, ale nie sucha jak pieprz, żwirowa, piaszczysta, z kamieniami pozostałymi po ostatnim skalniku. Ma tak niewielkie wymagania glebowe.

Kostrzewa nie woła o nawożenie, nie usycha gdy zabraknie podlewania bo Ty wyjedziesz na tydzień na urlop. Po co Wam roślina, którą nie trzeba się opiekować, regularnie przycinać, martwić się, że ‘W tym roku coś słabo rośnie’?? Nie trzeba do niej mówić, puszczać ulubionej muzyki, sonat Mozarta, mazurków Chopina… , budować skomplikowanych podpór, wiązać sznurkami, obkopywać, ściółkować itd.

Czego nie da Wam kostrzewa Miedzianobrody

Nie daje owoców, orzeszków, ani miliona nasion, które będą Wam zaśmiecać ogród. Wiatr nie wywiewa z niej uschniętych liści i przekwitniętych kwiatów. Prawdziwy dramat dla ogrodnika, gdy nie ma czego zagrabić.
Nie odstrasza komarów, ślimaków, i złodziei. Nawet nie poskarżysz się sąsiadce, że pies dźwignął łapkę nad kostrzewą a kot ją podgryzł bo zwierzęta omijają tę niesmaczną roślinę.
Nie przywabia motyli, pszczół i biedronek, za to z pewnością ściąga na siebie ciekawski wzrok przechodniów i sąsiadki zza płotu.
Nie ma kolców dla obrony przed dzikimi zjadaczami naszych roślin, tymi prosto z lasu tj. sarnami, zającami i myszami. Tymi co wybierają najpiękniejsze okazy i ścinają je przy samej ziemi. Tym nie mniej świetnie się ją sadzi, bo nie rani dłoni. I uwierzcie mi jest bardzo przyjemna w dotyku. Powinni ją zakwalifikować w botanice jako ‘Roślinę do głaskania’ tak jak Holcus molis, albo do relaksowania.

Nie trzeba szukać jej zacisznego, cienistego miejsca, w którym wiatr nie targa liśćmi. Kostrzewa kocha słońce, wiatr i plażę. Trzeba więc zapewnić jej dużą ilość promieni słonecznych a w lecie trochę bryzy. Właściwie Festuca Miedzianobrody to strasznie leniwa roślina. Cały dzień zajmuje się bujaniem na wietrze. To lenistwo udziela się też ogrodnikom i ogrodniczkom bo widok ‘Miedzianobrodego’ na wietrze jest magicznie rozleniwiający. W pierwszej dziesiątce traw, które kochają wiatr ustąpi jedynie Stipie ‘Pony Tails’. To królowa falowania.

Kostrzewy 'Miedzianobrody' nie trzeba kosić co dwa tygodnie. Wystarczy jesienią obciąć przekwitnięte kłosy. Albo zostawić do wiosny, być może mróz uwidoczni na nich białe piękno. Można też pokusić się o związanie ich w mały snopek, nie położą się w tedy pod naporem śniegu. Innym sposobem jest wyczesywanie suchych liści. Nie grzebieniem oczywiście, ale palcami lub drucianymi grabiami. Jeśli kostrzewa przezimowała w świetnym stanie wystarczy tylko obciąć suche końcówki.

Ale najlepszy efekt uzyskuje się gdy kępa zostanie skrócona dość mocno. Odrastające młode liście są wtedy równe i nie mieszają się z zeszłorocznymi tworząc piękną, równa kopułę. Należy więc wczesną wiosną ściąć całą trawę tuż przy nasadzie, najlepiej w kształt półkuli. W marcu lub później, zależnie od czasu, w którym zima nas opuści. I nie martwić się, że nie odrasta. Na królowe rabat trzeba czasem poczekać.

Niestety nie posadzisz odmiany kostrzewy 'Miedzianobrody' tam gdzie żona ma ulubioną rabatę z kwiatami, świetną ziemię ogrodową prosto z kompostownika, grządkę przekopaną raz w roku i bogate warunki wodne. Doskonałe miejsce nie jest dla niej. W zbyt dużej wilgotności źdźbła kwiatów położą się a środek rośliny zacznie gnić i zamierać. Więc jeśli masz skarpę, a na pewno masz choć najmniejszą, jeśli masz miejsce pod murkiem lub w donicy to sadź ‘Miedzianobrodego śmiało. Nie potrzebuje zbyt dużo wody. Ziemie ogrodową zostaw Hakonechloa, Imperacie ‘Red Baron’ czy Fargesii nitida. Będą potrzebować dobrych warunków glebowych. Ziemie zasadową obsadźcie Carexem ornitopoda lub Seslerią autumnalis. Najlepiej będą rosły. A gleby ciężkie, gliniaste po prostu zostawcie różom. A jeśli masz dużo donic… to o tym na końcu.

Kostrzewa Miedzianobrody nie pachnie, choć wyrasta u niej niezliczona ilość kwiatów osadzonych na wiotkich ‘pędach’. Tworzą one po przekwitnięciu rdzawo-pomarańczową kopułę nad zieloną kępą liści. To cały sekret ‘Miedzianobrodego’. Kształt rośliny oraz kolor pędów kwiatowych.

Oczekujecie, że kostrzewa ‘Miedzianobrody’ najpiękniejsza będzie latem?? Zaskoczę was, ale ona najlepiej rośnie gdy jest jeszcze chłodno. Wczesną wiosną wypuszcza świeże zielone liście i tworzy piękną kopkę, późnym latem, gdy zacznie się oziębiać, znowu nabiera ochoty na wzrost i jeśli wtedy ją przytniecie, znów się zazieleni. Na tym nie koniec. Latem pojawią się kwiaty na długich ( 60-70 cm ) łodygach, które po przekwitnięciu przebarwią się na miedziano, czerwono… Właściwie w całej palecie od złotego, przez ceglasty do mocno pomarańczowego i czerwieni.

Chłodnolubna trawa to oczywista zaleta:

Nie trzeba jej ochraniać przed mrozem, wytrzymuje spadek temperatury do minus 24 stopni Celsjusza. Mrozoodporność jest doskonała.
Nie trzeba chować na zimę donic, w których jest posadzona. Kostrzewa ‘Miedzianobrody’ nie marznie w zimie nawet w najmniejszej doniczce.
Utrzymuje zielone liście także poza sezonem wegetacyjnym. Kostrzewa ‘Miedzianobrody’ jest częściowo zimozielona. Będzie zdobić wasz ganek czy taras przez cały rok.
Rośnie, właśnie wtedy gdy inne trawy nie wysunęły jeszcze listka spod ziemi. Miskanty i molinie zobaczycie dopiero w kwietniu, i tylko jeśli pogoda będzie sprzyjać. Imperata zaczerwieni się najpóźniej, a na Cortaderie możecie czekać aż do maja. Festuca jest gotowa jak tylko zniknie śnieg i mróz.
Wygląda pięknie przysypana śniegiem.
W temperaturze powyżej 20 stopni Celsjusza wciąż wygląda doskonale, choć przechodzi w stan spoczynku. Właśnie wtedy czaruje nas kwiatami.
Można ją sadzić późnym latem, wczesną jesienią kiedy mamy więcej wolnego czasu niż na wiosnę.

Co jeszcze ukrywa przed Wami ta roślina? Pochodzenie. Jak informuje pan Dawid Słowiński, odmianę znaleziono jako mutację na nieoznaczonej kostrzewie o niebieskich liściach. Do rozwinięcia jej hodowli walnie przyczynił się do tata pana Dawida Krzysztof Słowiński. To on dostrzegł piękno tam, gdzie każdy ogrodnik zauważyłby roślinę do usunięcia. Doświadczenie go nie zawiodło i nie pozwoliło zmarnować się tak pięknej mutacji. Czyż nie tak samo dzieje się z wieloma innymi odmianami?

Skąd wzięła się nazwa Festuca Miedzianobrody zwana też Sunrise?

‘Festuca’ to z łaciny źdźbło, słomka. Zachowała się ta nazwa także w języku włoskim.
W terminologii botanicznej, w języku polskim natomiast została nazwana kostrzewą co znaczy: „wieloletnia wysoka roślina trawiasta o wiechowatym kwiatostanie”. Już lepsza ‘Festuca’.
Sam wyraz pochodzi od kostry (kostra: ostry) ‘paździerzy’( czyli zdrewniałe części łodyg roślin włóknistych) jako »roślina bardzo szorstko szczeciniasta«, albo od kości.

Niby każdy domyśla się skąd wzięła się druga część nazwy- ‘Miedzianobrody’- wielość pędów w kolorze miedzianym przypomina brodę. Czy słuszne jest skojarzenie z królem Niemiec zwanym Barbarossa czyli właśnie Miedzianobrody lub admirałem osmańskiej floty o tej samej barwie zarostu?? Nie sądzę, aczkolwiek powinowactwo nazwy z królem i sławnym tureckim piratem nobilituje by być najlepszym. I tak właśnie jest.

Dlaczego pojawia się druga nazwa: "Sunrise"? Wyobraźcie sobie obcokrajowca, który mówi "Miedzianobrody", czyż nie lepiej brzmi "Wschód słońca" ? Czy ktoś chce wiedzieć, że Miedzianobrody jest zdobywcą licznych nagród?

Nagroda przyznana przez International Hardy Plant Union ISU w 2018 r. Międzynarodowego Towarzystwa Bylinowego
Wyróżniona w Konkursie Roślin NOWOŚCI 2019 na 27. Międzynarodowej Wystawie Zieleń To Życie w Warszawie.
Złoty Medal wybór konsumentów Gardenia 2020!
Złoty medal targów Gardenia 2020

Może już dość tego wychwalania, w końcu miała to być najnudniejsza roślina w Waszym ogrodzie. Donice - Najlepszym przepisem do obsadzenia będzie:

Weź wysoką i wąską donicę, osłonkę w ulubionym kolorze o szerokości otworu ok. 30 cm.
Znajdź pasujący do niej pojemnik do sadzenia, z odpływem, najlepiej plastikowy.
Nasyp drenażu na dno pojemnika, tak by nadmiar wody mógł odpłynąć i korzenie rośliny nie gniły.
Wsyp trochę ziemi ogrodowej wymieszanej z piaskiem lub keramzytem. Nie dodawaj pochłaniaczy wody. Możesz dorzucić łyżeczkę nawozu o długim działaniu.
Posadź kostrzewę ’Miedzianobrody’ na środku. Osiągnie ona około 50 cm średnicy, więc nie sadź kilku roślin razem. Będą na siebie wrastać i chorować.
Podlej i czekaj aż zacznie rosnąć.
Ziemię możesz przysypać kamieniem.
Zapomnij o niej na chwilę.
Ciesz się efektem przez cały rok.

Donica może być oczywiście w innym kształcie, ważne by kostrzewie zostawić przestrzeń i by woda nie zalegała. Słoneczne miejsce pomoże w uzyskaniu dobrego efektu, dlatego nie stawiaj jej na zacienionym tarasie lub przy wejściu gdzie słońce świeci tylko przez chwilę. Pamiętaj, że to żywa roślina i jakkolwiek niewiele wymaga to trzeba ją czasem podlać, przesadzić do większej doniczki i oberwać suchy listek. Najlepiej wygląda w nasadzeniach minimalistycznych, w ogrodach skalnych i właśnie w donicach. Dobrze znosi warunki miejskie. Pojedynczo czy w grupach kostrzewa ‘Miedzianobrody’ to uczta dla oczu.

Ta piękna kostrzewa dostępna jest w sprzedaży hurtowej w naszej szkółce w Międzyrzeczu Górnym. Oferujemy sadzonkę w multiplacie, w doniczce P-9 lub w pojemniku 2 litry. Także w większych, 6 litrowych doniczkach gotowych do sprzedaży detalicznej. Roślina z licencją. Szkółka Traw Ozdobnych Maciej Rycak